KUBUŚ
Czy może być coś wspanialszego dla fotografa ślubnego od pięknego ślubu i wspaniałego wesela? Od dnia pełnego szczęścia, miłości, radości? Można by się długo zastanawiać na odpowiedzią, ale muszę powiedzieć, z całą pewnością, że: TAK, OWSZEM, OCZYWIŚCIE!
To spotkanie z tą samą parą „po latach”, ale już w nieco pełniejszym składzie! Dawniej byliśmy: Ja (jako fotograf ślubny), Asia (jako przepiękna Pani Młoda) oraz Jarek (jako pewny swoich zamiarów Pan Młody). Od teraz spotkamy się tak jak poprzednio, ale… jest jeszcze KTOŚ!
Zapraszam na kilka kadrów z sesji rodzinnej Asi, Jarka i Kubusia. A tu da przypomnienia reportaż ślubny Asi i Jarka.
Kubuś – rośnij zdrowo!
Tak samo jak piękne były zdjęcia ślubne,tak i urocze są zdjęcia z Kubulkiem:).
Gratuluję i też mi się chce zaprosić Pana do siebie… :)
Dzięki, dzięki, dzięki ;)
PRZEPIĘKNIE!!!
Kiedyś, kiedyś widziałam Twoje zdjęcia i się nimi zachwycałam.
Teraz oglądam „bieżące” Twoje zdjęcia i jestem pod mega wrażeniem!!!!!
Progres jest niewyobrażalny! Za rok, dwa wróżę ucieczkę z naszego kraju – zachód takich fotografów przygarnie i zdecydowanie bardziej doceni!
POWODZENIA!